KONKRETNE DUBELKI DLA WAS OD NAS DO GRY NA MECZE NAJLEPSZYCH LIG EUROPEJSKICH BEZ PODATKU NA BETFAN!

ZAGRAJ TEN DUBEL BEZ PODATKU REJESTRUJĄC SIĘ Z PONIŻSZEGO BANERU NA BETFAN 

ZAREJESTRUJ SIĘ NA BETFAN Z TEGO BANERU, OTRZYMAJ ⬇️

✅BONUS NA START DO 3000PLN

✅DOSTĘP DO SERWISU PREMIUM BET4WIN

✅ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 100PLN

✅GRANIE BEZ PODATKU

✅PAKIET NAJLEPSZYCH TYPERÓW Z BLOGABET + BETRUSH ZA FREE

 

 

Dwunasta kolejka Premier League, spotkanie Newcastle United z Bournemouth. Balansujący na strefą spadkową gsopodarze meczu mają za sobą wrzesień w kratkę – wygrana, remis i porażka, jednak dla zespołu, który wiele na to wskazuje będzie bronił się w tym sezonie przed spadkiem do Championship, każdy punkt jest cenny. Ostatni mecz to wygrana na wyjeździe z West Ham 3:2. Goście zajmują wysokie, 7 miejsce z jednym punktem straty do TOP6, jednak we wrześniu ugrali tylko 2 punkty, ostatnio jednak przełamali serię 5 meczów bez zwycięstwa imponująco wygrywając u siebie z Manchesterem United 1:0. W tym zestawieniu skupimy się na analizie prawdopodobnej ilości bramek. W ostatnich 6 meczach The Magpies trzecie bramka padła tylko w dwóch przypadkach, dla The Cherries na takiej samej próbce przypadek był tylko jeden. Dodatkowo Bournemotuh notuje serię 4 meczów bez nie tylko trzeciej, ale i drugiej bramki, w tym dwa bezbramkowe remisy. Na boisku Srok dużo bramek nie pada i w tym sezonie (w regulaminowym czasie biorąc pod uwagę także puchar) trzecie bramki publiczność tam jeszcze nie oglądała. Ostatnie 3 wyjazdy Wisienek również w bramki nie obfitowały, a ich ostatnie trzy mecze to ogólnie czyste konto po stronie strat. Obu zespołom zdarzały się mecze z większą ilością bramek, ale ostatnio wiele ich nie strzelają i nie tracą, a atmte spotkania można wspominać jako wyjątki potwierdzające regułę. Na podstawie przytoczonej argumentacji gramy brak 3 bramki w tym spotkaniu.

To AKO pozostawimy w Anglii dorzucając do kuponu spotkanie, w którym Chelsea Londyn podejmuje Crystal Palace. Chelsea ma za sobą fenomenalny czas w lidze – seria 5 zwycięstw, która pozwoliła im wspiąć się na wysokie 4 miejsce, w lidze ostatnio wyjazdowe zwycięstwo z Watford 2:1, a do tego pojedynku będą przystępować po szalonym meczu z Ajaxem zakończonym hokejowym wynikiem 4:4. Crystal Palace również w górnej połówce tabeli, na miejscu dziewiątym, ale zawdzięczają to punktom nabytym na początku sezonu, ostatnio seria 3 meczów bez zwycięstwa, jednak rozgreszamy ich trudnym kalendarzem (Manchester City, Arsenal, Leicester). Chelsea, jeżeli chce pozostać w kontakcie z pierwszą trójką, nie może jednak pozwolić sobie na zadyszkę i stratę punktów. Pomimo, że w tym sezonie tracą mnóstwo bramek, dwa ostatnie mecze ligowe u siebie wygrali do zera. Można by wskazywać na zmęczenie The Blues wtorkowym meczem w Lidze Mistrzów, ale Crystal, jak już wspominaliśmy, też nie mieli ostatnio łatwo i też nie są najświeżsi w nogach. Goście to zespół na wyjazdach grający w kratkę – dobre spotkania, jak 2:1 z Man United, przeplatają porażkami z Sheffield 0:1 lub z nie najmocniejszym ostatnio Tottenhamem 0:4. Wyniki jednoznacznie wskazują, że zespół ten raczej oddaje punkty wyżej notowanym rywalom. Crystal Palace posiada jedną z najlepszych defensyw w lidze i, wbrew opiniom niektórych ekspertów, nie spodziewamy się na Stamford Bridge w sobotę wielkiego strzelania, ale faworytów meczu upatrujemy w Chelsea, i właśnie tak gramy w tym spotkaniu.

Z deszczowej Anglii przenosimy się do słonecznej Hiszpanii na mecz 13 kolejki La Liga, w którym Eibar podejmuje Real Madryt. Gospodarze, w których jeszcze niedawno upatrywaliśmy jednego z głównych kandydatów do spadku, przerwali serię 3 przegranych meczów (a 4 bez zwycięstwa), wygrywając ostatnio dwukrotnie (Villareal i Leganes). Real Madryt, współliderujący w La Liga, po początkowych problemach ze zdobywaniem goli zamienia się w galaktyczną maszynę do zdobywania bramek. Drużyna ma jednak wyraźne problemy ze stabilizacją formy i dobre występy przypłaca często problemami w następnym meczu. Przyjrzyjmy się tej huśtawce: niezły mecz z Atletico, remis u siebie z Brugge. Wygrana z Granadą i zaraz zaskakująca porażka z beniaminkiem z Mallorki. Masakra Leganes, a potem strata punktów w Sevilli na meczu z Betisem. Bo zniszczeniu Galatasaray w Lidze Mistrzów wiele wskazuje na problemy w meczu z Eibar. Tymczasem gospodarze bardzo często zdobywają bramki na własnym terenie i nas nie zdziwi, jeżeli w sobotę z Realem u siebie wygrają z pozycji underdoga. Typować rezultat jest tutaj bardzo trudno, ale uważamy, że oba zespoły zrzucą się tutaj na sumę bramkową, która swobodnie może wynieść 3 bramki. Dodajmy, że średnia bramek w tym sezonie w lidze dla obu zespołów wynosi blisko 3. Gramy na przynajmniej trzy bramki w tym spotkaniu.

A że najlepiej na AKO z mocnymi ligami wygląda nasza piękna polska Ekstraklasa to już wiadomo nie od dziś. I do meczu z La Liga dodajemy zestawienie, w którym Legia Warszawa podejmuje Górnika Zabrze. Legia wydaje się obecnie jechać po dobrym torze i po trzech kolejnych zwycięstwach wskoczyła na fotel lidera Lotto Ekstraklasy. Górnik w tym roku raczej nie powalczy o miejsce w górnej ósemce,a obecnie kontynuuje serię 8 meczów bez zwycięstwa w lidze. Jednak na Łazienkowskiej nie takie cuda się już działy i nie tak słabe drużyny nagle grały tam mecze życia. Dlatego, odstępując od typowania rezultatu, pójdziemy tu w ilość bramek. Wygrana Legii z Wisłą u siebie 7:0 stanowi wyjątek potwierdzający regułę. Pozostałe mecze Legii to zazwyczaj nie jest liczba bramek przekraczająca 3, oprócz wspomnianego wyjątku więcej bramek w meczu Legii padło ostatnio pierwszego września. Dla Górnika ta kwestia kształtuje się podobnie, czwartą bramkę publika w meczach Zabrzan oglądała tylko 2 na 14 meczów, a taki widok uświadczyliśmy ostatnio pod koniec września. Legia wielu bramek u siebie nie traci, zaś Górnik wielu na wyjazdach nie strzela i nie sądzimy, aby liczba bramek w meczu przekroczyła trzy. Gramy na brak czwartej bramki w tym meczu.

 

 

Kolejny angielski kupon, który rozpoczynamy dość ciekawym starciem Leicester City z Arsenalem Londyn. Lisy w tym sezonie nawiązują do najlepszego sezonu w historii klubu, kiedy to zdobyto Mistrzostwo Anglii, na razie zajmując 3 miejsce w tabeli. Ostatnie mecze klubu to 10 zwycięstw przeplatanych jedynie wyjazdowymi porażkami z wielkimi firmami – Liverpoolem (rzut karny w doliczonym czasie) i Manchesterem United. Zespół gra dobrą, ciekawą piłkę, a wyjazdowa masakra Southampton 9:0 odbiła się szerokim echem w piłkarskiej Europie. Arsenal, obecnie pozycja 5, miał na przełomie września i października fajną zwycięską passę, jednak obecnie nieco wyhamował, a 3 ostatnie mecze ligowe to porażka z Sheffield oraz remisy z Crystal Palace i Wolves. Dotychczasowe wyniki obu drużyn zmusiły buków do faworyzowania Leicester i w naszej ocenie dość słusznie. Ciekawostka jest, że obrona Arsenalu będzie musiała zmierzyć się z katem Arsenale Jaime Vardy’m – 8 goli w 9 występach przeciwko Kanonierom (lepszy bilans ma tylko Didier Drogba). Leicester w formie, King Power Stadium to ich twierdza, zaś Arsenal rzadko kiedy nie trafia na wyjazdach – opcja obie strzelą grana na tak kłania nam się w pas i tylko absolutny pech pozbawiłby nas zieloności w tym przypadku. Gramy obie drużyny strzelą bramkę.

A do tego dorzucamy zestawienie, w którym Burnley podejmuje West Ham United. Jest to pojedynek w dolnej częsci tabeli, pomiędzy zespołami, którym się ostatnio nie dzieje najlepiej. Wydawało się, że czarne chmury nad zespołem Burnley towarzyszące im od początku sezonu zostały rozgonione, ale nic bardziej mylnego – seria 4 meczów bez porażki była złudna i obecnie zespół kontynuuje kolejną serię 3 meczów, ale przegranych (nadmieńmy, że dwie z tych porażek to Chelsea i Leicester). West Ham United jeżeli puntkował, to właśnie z kolei na początku sezonu, a obecnie ma czarną serię 6 meczów bez zwycięstwa. Co do formy domowej Burnley, pomimo zajmowanej w lidze pozycji, nie można mieć większych zastrzeżeń – przegrali co mieli przegrać i wygrali co mieli wygrać. Wszystkie swoje trzy zwycięstwa osiągnęli przed swoją publicznością i wszystkie trzy były do zera, a więc naprawdę nie ma się czego tutaj przyczepić. The Hammers przeciwnie – tylko raz zachowali czyste konto na pięć meczów na wyjeździe. „I’m forever blowin’ bubbles”, ale nie tym razem. Stoimy na stanowisku, że West Ham tego meczu nie wygra, gramy więc na zwycięstwo gospodarzy lub remis w tym zestawieniu.

 

WBIJAJ DO DO NASZEJ GRUPY TYPERSKIEJ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Connect with: