Ależ się porobiło. Tottenham ma spore problemy z oddaniem od użytkowania swojego nowego stadionu. Ale to nie koniec problemów londyńskich Kogutów!

Liverpool miał być pierwszym zespołem, który zagra z Tottenhamem na jego nowym stadionie w meczu Premier League. Spotkanie zaplanowane na 15 września zostało jednak oficjalnie przeniesione na Wembley. Powodem są problemy z systemem bezpieczeństwa na nowym obiekcie Spurs.

Także mecz z Cardiff został przeniesiony na Wembley. Szefowie Kogutów obawiając się o problemy z wszystkimi odbiorami chcą także przełożyć hitowe starcie z Manchesterem City. No i tu pojawia się malutki problem. 28 października, czyli w dniu kiedy do stolicy Anglii mieliby przyjechać The Citizens, na stadionie Wembley ma się odbyć mecz… NFL!

A zatem gdzie zagrają Harry Kane i spółka? Tego jeszcze nie wie nikt. Tottenham zdecydowanie najlepiej czuje się na własnym stadionie. Nawet po przenosinach na Wembley, Spurs na początku mieli spore problemy z wygrywaniem. A jeśli teraz będą musieli poszukać sobie nowego obiektu? No cóż… Mauricio Pochettino będzie miał spory ból głowy.

Jednak to nie koniec zmartwień opiekuna Kogutów. Sierpień to wyjątkowo pechowy miesiąc dla najlepszego strzelca zespołu. Harry Kane nigdy nie strzelił gola w sierpniu. Zagrał już 14 meczów, spędził 988 minut na boisku, oddał 46 strzałów – wyliczyła telewizja BBC Sport. W tym sezonie także ma już swoje pierwsze starcie ligowe za sobą. No i ponownie nie potrafił zdobyć bramki!

Tottenham bardzo potrzebuje goli Kane’a. Latem do zespołu nie udało się ściągnąć żadnego nowego gracza. Dlatego Mauricio Pochettino tak bardzo potrzebuje dobrej formy swojej największej gwiazdy. Widać, że od początku sezonu wszystkie najlepsze zespoły prezentują fantastyczną formę. Dlatego w każdym spotkaniu trzeba walczyć o pełną pulę. Jedno potknięcie i zespół od razu spada w tabeli Premier League.

Dodajmy jeszcze tylko, że Harry będzie miał jeszcze dwie szanse, żeby ściągnąć z siebie sierpniową klątwę. Najpierw spróbuje cos ustrzelić w spotkaniu z Fulham, a potem zostanie jeszcze wyjazd na Old Trafford i mecz z Manchesterem United.