Nareszcie! Dokładnie o godzinie 17:00 rozpocznie się nasz pierwszy bój podczas mistrzostw świata. W Moskwie zmierzymy się z Senegalem. Łatwo nie będzie, ale chyba wszyscy wierzymy, że Robert Lewandowski i spółka zdołają wywalczyć dzisiaj trzy punkty.

Jeszcze nigdy w historii nie graliśmy z Senegalem. Przed pierwszym gwizdkiem trudno porównywać siłę obu ekip. Wiemy, że zespół z Afryki to doskonale przygotowana ekipa pod względem fizycznym. Niesłychanie silna i szybka. Dużo grają z pierwszej piłki.

Najważniejsi piłkarze w kadrze Aliou Cissé to przede wszystkim Sadio Mané (napastnik Liverpoolu) oraz Kalidou Koulibaly (obrońca Napoli). Idrissa Gueye z Evertonu to ich podstawowy defensywny pomocnik. Ofensywny trójkąt oprócz gracza The Reds tworzą także Diafra Sakho (Stade Rennais FC) oraz Ismaïla Sarr (także Stade Rennais FC).

Jakie są minusy Senegalu? Przez swój wysoki pressing zdarza im się zostawiać wolne miejsce w innych strefach. Po drugie skuteczność – w czterech ostatnich meczach gracze Aliou Cissé zremisowali trzy razy i przegrali z Chorwacją 1:2. Przez 360 minut strzelili tylko dwie bramki!

Oczywiście problemy Senegalu to nie jest dla nas najważniejsza sprawa. My mamy swoje bolączki, o których mówi nasz trener, Adam Nawałka: – Nic poza kontuzją Kamila Glika nie zakłóciło nam harmonii na zgrupowaniu – powiedział wczoraj opiekun kadry. Defensora AS Monaco raczej nie zobaczymy dzisiaj w składzie Polaków. Zastąpić go może Jan Bednarek.

A kto w bramce? Wydaje się, że cały czas wyżej stoją akcje Wojtka Szczęsnego i to on zagra z Senegalem. I na koniec jeszcze jedno pytanie – w jakim ustawieniu wyjdą dzisiaj Biało-Czerwoni? Czy będzie to wariant ofensywny z Piotrem Zielińskim i Arkadiuszem Milikiem, a może bardziej defensywny z Jackiem Góralskim (za Milika)? Według nas od pierwszego gwiazdka zabraknie miejsca w podstawowej jedenastce dla napastnika Napoli. W razie potrzeby Arek pojawi się w drugiej części gry.

Oczywiście najbardziej liczymy na gole Roberta Lewandowskiego, który czuje się doskonale i przed meczem z Senegalem mówi: – Wiadomo, że presja i oczekiwania są duże i że trzeba się tak nastawić, żeby sobie z tym poradzić. Wiem, że Polacy liczą na wiele, ale też mam świadomość, że jesteśmy już trochę piłkarsko wyedukowani i zdajemy sobie sprawę, że nie można oczekiwać czegoś, co jest niemożliwe!

PS. Stawiamy na skromne 1:0 dla Polaków. Zwycięstwo musi być!